Niezależnie od tego czy podoba nam się taki stan rzeczy – mikropłatności stają się nieodłączoną częścią branży i dawno już przestały być domeną samych gier mobilnych. Silną pozycję mechaniki pokazuje najnowszy raport cyfrowej sprzedaży, według którego wewnątrzgrowe płatności mają się lepiej niż kiedykolwiek.
Raport firmy analitycznej SuperData zdradza m.in. przychody cyfrowej branży gier z tegorocznego okresu pomiędzy czarnym piątkiem i cyber poniedziałkiem, które w tym roku wyniosły 3,9 mld $ (10% mniej niż w zeszłym roku). Ciekawszym jego elementem są jednak dane dotyczące cyfrowych przychodów z pierwszych dziesięciu miesięcy 2020 roku, których aż 89% pochodziło z mikropłatności. Przyniosły one łącznie 92,6 mld $ przychodu na całym świecie, z czego 21,7 mld wygenerowały Stany Zjednoczone.
Opublikowany raport doskonale pokazuje ogromną przewagę modelu zarabiania na mikropłatnościach nad sprzedażą pełnych gier, która w tym samym okresie przyniosła „jedynie” 11,6 mld $ (z czego 4,9 mld w Stanach Zjednoczonych). Dane oddają obecny stan branży, w której deweloperzy coraz chętniej przechodzą na wydawanie gier free-to-play z modelem mikropłatności (np. Genshin Impact) lub nawet decydują się na przeistoczenie płatnej wcześniej gry w tenże wariant (np. Rocket League). Wielu graczy nie jest zbyt zadowolonych z tego obrotu spraw, zwłaszcza, że gry takie jak FIFA 21– zarówno kosztujące pełną cenę oraz przepełnione mikropłatnościami – coraz agresywniej zachęcają do dodatkowych wydatków.
źródło: SuperData