GAMING NEWS TECHNOLOGIA

Sposób na udany speedrun Dragon Quest III? Wsadź konsolę do piekarnika!

Ciężko jest znaleźć cokolwiek na świecie, co oddawałoby istotę hardcore gamingu tak dobrze, jak robi to speedrunning. W tej coraz popularniejszej dyscyplinie o sukcesie decydują setne sekundy, pojedyncze klatki poszczególnych animacji oraz – jak powszechnie wiadomo – temperatura naszej konsoli… Zaraz, co?

 

Okazuje się, że powyższe stwierdzenie nie jest aż tak bezsensowne jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać, a przynajmniej nie jest tak gdy mówimy o grze Dragon Quest III w wersji na konsolę Famicom. Tytuł ten, jak większość RPG-ów, do krótkich nie należy, a przez swoją złożoną formę, od lat jest produkcją chętnie podejmowaną przez graczy pałających się speedrunningiem. Mimo iż tytuł ten ma na karku już ponad 32 lata, to dopiero w roku bieżącym odkryty został najbardziej przełomowy bug, który znacząco wpłynął na finalne czasy ukończenia gry.

Odkryto wówczas, że wykonanie odpowiedniej sekwencji zapisywania stanu rozgrywki i restartowania konsoli, przy którymś powtórzeniu załaduje grę w zglitchowanej formie, która maksymalizuje statystyki sterowanej przez nas drużyny, co rzecz jasna diametralnie ułatwia zadanie w postaci jej przejścia. Pewnie jesteście ciekawi co mają z tym wspólnego wspomniane piekarniki?  




Nie jest nowością, iż na powodzenie w wywołaniu niektórych błędów gry, wpływ mają także różne czynniki zewnętrzne, co ma miejsce również i w tym przypadku. Od czasu odkrycia wyżej wspomnianego błędu rekordowe czasy przejścia gry oscylowały wokół 23-25 minut, jednak w tym miesiącu, gracz o pseudonimie Hitshee osiągnął rekordowy czas 22 minut i 22 sekund. Jego sekret? Podgrzewanie swojego Famicoma do temperatury 50, a momentami nawet 80° C. Jakiś czas temu okazało się bowiem, że na pomyślne działanie błędu, duży wpływ ma manipulacja temperaturą konsoli, która ma skutkować odczuwalnym skokiem jej wydajności. Gracze tacy jak wcześniej wspomniany Hitshee czy Pirohiko używają w tym celu wszelkiej maści urządzeń podgrzewających, ale są wśród nich także tacy stosujący metody ochładzające konsolę, gdyż wygląda na to, że to również przynosi pożądane efekty.

Pod napływem licznych komentarzy ze strony zaniepokojonych graczy, wspomniani speedrunnerzy zapewniają o dbałości o bezpieczeństwo przy stosowanych przez siebie praktykach i przestrzegają przed naśladowaniem ich bez odpowiedniej wiedzy. Póki co nie wiadomo czy tego typu manipulacja temperaturą może przynieść podobny efekt w innych tytułach, ale dla bezpieczeństwa własnych sprzętów, lepiej tego nie sprawdzajcie.



źródło: Kotaku 

1 komentarz

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.